Jak schudnąć bez głodowania?

Dieta redukująca nadmiar tkanki tłuszczowej często kojarzona jest z nadzwyczaj potocznie i brutalnie nazwanym behawiorem, jak głodowanie. Pada pytanie – czy da się schudnąć bez głodowania? Otóż proszę wszystkich przestraszonych – da się. Podpowiadam, jak schudnąć bez głodowania.
/ 21.02.2012 11:52

Dieta bez głodowania.

Co 3 kobieta śniąca o rozmiarze spódnicy z liceum i co 5 przedstawiciel płci brzydkiej widzący w pewnym momencie swojego życia najpierw brzuch zamiast stóp, boją się podjąć odchudzania, przeważnie bojąc się właśnie nieustannego towarzysza, jakim może być głód. Szukają porad, jak szybko schudnąć nie wiedząc, że kluczem do sukcesu wcale nie jest głodzenie się.

Siła umysłu

Po pierwsze – skuteczna siła umysłu, którą każdy posiada, ale niekoniecznie potrafi uruchomić i wykorzystać. Pomijając fakt różnicy w budowie mózgowia obu płci i wynikających z tego faktów…nie można zacząć czegokolwiek, a szczególnie odchudzania, nie dogadując się z własnym umysłem. Skoro dość pokaźna część społeczeństwa doskonale potrafi „wmówić” sobie, że jest chora i nawet pokusić się o śmiałe zatarczki z lekarzem, iż w stu procentach ma rację, to powstaje pytanie: dlaczego zatem nie potrafi sobie równie doskonale „wmówić” sobie, że jest zdrowa, świat jest przychylny, a tym bardziej, że wcale w danym momencie nie jest głodny czy głodna?

Samodyscyplina

Po drugie – samodyscyplina. Słowo długie, tak jak i długi proces jej powstawania i mam nadzieję, że jednak nie aż tak długi jak proces jej wdrażania. Każdy jest odpowiedzialny za siebie, jedynie serdeczni reprezentanci gatunku homo sapiens mogą wspomagać i prowadzić jak pasterz swoje owieczki, przez równie – powtórzę po raz trzeci epitet: długi, jeśli zdrowy i w założeniu efektowny proces odchudzania.

Zobacz także: Preparaty odchudzające - czy rzeczywiście działają?

Regularne posiłki

Oprócz psychologicznych aspektów „walki z głodem” warto przyswoić sobie zasady, bez których może być jeszcze trudniej ją toczyć. Zdecydowanym krokiem bezzwłocznie trzeba zacząć jeść regularnie. Od czterech do pięciu posiłków w miarę możliwych równych odstępach czasu, ostatni trzy godziny przed snem.

Jeden z najistotniejszych akcesoriów wewnętrznych biorących udział w trawieniu – trzustka, odpowiedzialna za wyrzut insuliny regulującej stężenie glukozy we krwi, regularnie do tego pobudzana i nieobciążana przez właściciela jednorazową, czasami wręcz można rzec zabójczą ilością pokarmu, będzie odpowiadać za uczucie głodu we współpracy z ośrodkiem głodu i sytości w przysadce mózgowej.

Ich kompatybilna, regularna praca to podstawa w przezwyciężaniu momentami męczącego głodu. Oczywiście jasną kwestią jest, że całkowite pozbycie się tego uczucia pozostaje niewykonalne – byłoby to wręcz niezdrowe. Można jednak jak najbardziej uczynić głód mniej dokuczliwym.

Właściwa dieta

Wszystko zależy od doboru posiłków w codziennym menu. Przede wszystkim nie może w nich zabraknąć produktów zbożowych z pełnego przemiału. Są źródłem węglowodanów złożonych, które w wolnym tempie podnoszą poziom glukozy i tym samym wolniej on się obniża – wówczas dłużej odczuwana jest sytość. Najkorzystniej wybierać pieczywo z mąki razowej, z dużą ilością nasion i ziaren, makarony razowe, orkiszowe, brązowy lub dziki ryż, nieczyszczony owies, grube kasze – np. gryczana.

Oprócz produktów zbożowych, warzywa takie jak: papryka, bakłażan, jarmuż, brokuł czy kalafior, również mogą poszczycić się wysoką zawartością tych „ratujących” węglowodanów. Kolejny sprzymierzeniec w „walce z głodem”, który jest dostępny w największych ilościach w produktach zbożowych i warzywach to błonnik pokarmowy. 

Zobacz także: Błonnik, czyli odchudzanie bez głodzenia i zaparć

Pęczniejąc w żołądku, daje uczucie sytości. Należy jednak mieć tutaj na uwadze ilość wypijanych płynów. Nie może być mniejsza niż 2,5 litra dziennie, choć jest to także zapotrzebowanie indywidualne. Dwie frakcje błonnika spełniają nieco odmienne funkcje, dlatego np. jedna z nich – nierozpuszczalna wymaga środowiska działania. W zimowe dni korzystną alternatywą zamiast samej wody mineralnej jest napój ze startego imbiru z pomarańczą i goździkami. Działa rozgrzewająco, co również przyczynia się do zmniejszenia chęci na jedzenie. Kolejnym bardzo ważnym czynnikiem jest spożycie w posiłku białka.

Niskotłuszczowy nabiał – ser twarogowy, jogurty naturalne, maślanki i kefiry, ponadto chude ryby, białe mięso czy jaja nie tylko będą stanowiły niezbędny dla tkanek budulec, ale także pomogą w kontroli wahań stężenia glukozy we krwi i napadów głodu.

Należy także pamiętać, że przy zapoczątkowaniu procesu odchudzania, uciążliwe uczucie głodu towarzyszy o wiele częściej niż w dalszych etapach – w miarę upływu czasu, mięśniówka żołądka ulega obkurczeniu, co idzie w parze ze zmniejszeniem odczuwania „ssawek”. Dobrym sposobem w przypadku przemożnej chęci zniwelowania ich większą ilością pożywienia bądź nieuważnym „wrzuceniem czegoś na ruszt” jest wypicie gazowanej wody mineralnej.

 Masz problem z nadwagą albo niedowagą? Nie wiesz, jak dobrać odpowiednie składniki do swojej diety? Zapytaj eksperta. Wyślij pytanie na adres lifestyle@next.pl.

Redakcja poleca

REKLAMA