Jedz na zdrowie swojej krwi!

Jedz na zdrowie swojej krwi!
Dieta zgodna z naszą grupą krwi może nam zagwarantować lepsze samopoczucie i wygląd. To jakie produkty powinniśmy jeść, jest zapisane w proteinach o nazwie lektyny. Jak działają pektyny i w jaki sposób powinniśmy z nimi współpracować?
/ 02.12.2010 12:25
Jedz na zdrowie swojej krwi!

Czym są lektyny?

Lektyny są nośnikiem informacji o preferowanym przez Twój układ odpornościowy i pokarmowy pożywieniu. Te zawarte w krwi proteiny mają zdolność aglutynacji. Jeśli zjadasz coś, co zawiera lektyny niewspółgrające z antygenem Twojej krwi, te zaczynają sklejać komórki krwi wewnątrz organizmu, w tym komórki narządów - żołądka, wątroby, serca, nerek, a nawet mózgu.

Aglutynacja oznacza zawsze zniszczenie takich komórek, co przyczynia się do różnych dolegliwości i schorzeń. Taki tworzący się glut stanowi rodzaj blokady, a energia musi płynąć.

Czy można się przed nimi bronić?

Spokojnie, wszystko zostało przewidziane! Natura jest łaskawa i po to dała Ci układ odpornościowy, żeby Cię przed lektynami z żywności bronił. Ponieważ jego siły są jednak w pewnym stopniu ograniczone i część tych protein dociera do Twojej krwi, Twoim zadaniem jest ułatwić mu sprawę, a przynajmniej nie utrudniać, czyli nie jeść za dużo tego, co niewskazane dla Twojej grupy krwi.

Jeśli Twój facet ma czasami wyraźnie dosyć Twojego gadania, naprawdę warto go w takich momentach zostawić przed telewizorem albo puścić na mecz z kolegami. Nawet nie wiesz, jak szybko wróci do Ciebie, merdając ogonem, i o ile łatwiej będzie Ci go później o cokolwiek poprosić. Mądry szympans, jeśli ma ochotę na miłość i chce być chciany, przynosi wybrance banany. I to jest właśnie obopólna wymiana usług, zrozumienie potrzeb i symbioza.

Trudno wyeliminować lektyny zupełnie - i nie o to chodzi. Podobnie jak nie chodzi o obsesyjne liczenie kalorii czy ważenie co do grama porcji dorsza czy brokułów. Chodzi znowu o świadomość i unikanie błędów.

Przeczytaj: Jak utrzymać równowagę energetyczną?

Jedzenie z pełną świadomością

Jeśli gluten - też lektyna, zawarty w pszenicy i innych zbożach - jest wrogiem numer jeden krwi 0 i uwielbia sadowić się w jelitach, a ich schorzenia to częsty problem reprezentantów tej grupy krwi, warto uszanować jego hobby, ale może niekoniecznie swoim kosztem.

W takiej sytuacji ograniczasz takie węglowodany do minimum albo znajdujesz zastępstwo. Jesteś przecież inteligentna i wiesz, że nie ma ludzi niezastąpionych, chociaż tak bardzo za niektórymi latami tęsknimy.

Właściwa dieta, bez nadmiaru lektyn, może okazać się mechanizmem naprawczym Twojej odporności i metabolizmu. Oczyszczona krew to mniej zniszczonych komórek i powstrzymanie procesu starzenia się organizmu. To duża szansa na pozbycie się wielu dolegliwości zdrowotnych i odzyskanie witalności.

Polecamy także: Rak szyjki macicy - zobacz, czy Ci grozi

Fragment pochodzi z książki „Piękna papryczka uwodzi kształtem. Zamień kilogramy na zabójczą pewność siebie” Edyty Draus (Wydawnictwo Helion, 2010). Publikacja za wiedzą wydawcy.

Redakcja poleca

REKLAMA